Tysiące poszkodowanych ludzi, którzy milczą

Życie ma wiele barw, kolorów.
w lesieW sferze życia codziennego wiele osób walczy o przetrwanie podczas, gdy inni ponad stan żyją z pieniędzy tych, którzy borykają się z licznymi trudnościami.

Okręt, który nazywa się Polska utknął gdzieś na mieliźnie, a dowództwo statku uśmiecha się i mówi, że nie ma problemu.

Jak to nie ma, skoro jest?

Na stronie piszę o sprawa często bardzo trudnych, o takich od których ludzie uciekają, bo nie da się nic zrobić, zawsze tak było, że Polacy musieli się komuś podporządkować, kogoś słuchać, na kogoś pracować.

Mam pełne przekonanie, że wcale tak nie musi być, że ciągle ktoś za nas decyduje, ktoś nas prowadzi za rękę, podgląda, inwigiluje. Państwo nie powinno i nie może osaczać obywateli, utrudniać im życia. Państwo ma służyć obywatelom.

Gdy człowiek jest odważny, wytrwale dąży do celu, to go z reguły osiąga. Podobnie jest z organizacjami, w tym państwami.

Gdy członkowie organizacji są kompetentni i odważni, potrafią wytyczać cele i realizować je, to organizacja, struktura rozwija się i rośnie w siłę. Jak członkowie grupy nie wierzą we własne siły, nie podejmują wyzwań, to z reguły taka grupa rozpada się, znika.

Już wspomniałam, że przygotowuję taki bardzo ważny artykuł na temat obsługi ubezpieczonych przez instytucje realizujące zadania z zakresu ubezpieczeń społecznych. Faktyczny stan spraw poraża. Ci, którzy pobierają wynagrodzenia za służenie ludziom osaczają ich, nie pozwalają spokojnie pracować i żyć.
Takich spraw, gdzie w Polsce są tysiące poszkodowanych obywateli przez funkcjonariuszy publicznych jest mnóstwo.

Dla mnie, to jest niesamowite. Globalnie, poprzez różne działania władzy w Polsce poszkodowanych obywateli przez ludzi reprezentujących państwo i samorządy są miliony. Większość poszkodowanych milczy, bo wszelkie próby walki o swoje prawa przed polskimi sądami i instytucjami można porównać do walenia głową w mur.
Nikt rozsądny przecież nie będzie uderzał w mur, bo jedyny efekt jaki osiągnie, to będzie rozbita głowa, o ile oczywiście przeżyje.

Co innego, gdy zbierze się odpowiednia grupa ludzi, która wykorzysta narzędzi służące do rozbijania, kruszenia murów. Mur najpierw popęka, a później zawali się. Zachęcam do jednoczenia się, wspierania się, walki o swoje prawa, rozbijania murów obojętności i bezprawia.

Wiemy, że na stronie brakuje zdjęć. Postaramy się to zmienić. Materiały zamierzamy ilustrować zdjęciami na początek Lublina i Lubelszczyzny. Tu jest teraz fantastycznie kolorowo, przeważa obecnie intensywna, wiosenna zieleń.

Tu na stronę zaglądają internauci z różnych stron świata, ich obecność podsunęła nam pomysł by pokazać jak środowisko, które nas otacza zachęca do życia, pozwala zapominać o problemach dnia codziennego.

Myślę, że jak zobaczą internauci zdjęcia, to zrozumieją dlaczego nie chcemy stąd wjeżdżać? Dlaczego chcemy tu żyć i pracować?

Pozdrawiamy wszystkich odwiedzających stronę bardzo gorąco z wiosennej, ciepłej, pachnącej i pełnej wiosennych odgłosów Lubelszczyzny.

Barbara Berecka

This entry was posted in Demokracja i wolność, Demokracja po polsku, Dyskusje społeczno - polityczne, Edukacja obywatelska i edukacja przygotowująca do życia, Komentujemy na bieżąco, Polityka społeczna, współdziałanie i współpraca, Życie społeczno-polityczne and tagged , , , , , , . Bookmark the permalink.